Witaj w moim świecie!

Bardzo lubię Gości, więc rozgość się i czuj swobodnie. Herbatki? ;-)

To ja, Monika. A to moja manufaktura, która nie mogła mieć innej nazwy jak MONIfaktura. Ot, cała tajemnica ;-) Jak pomyślę, od ilu lat jest mi bliskie rękodzieło, to przypomina mi się dopiero mój pesel, bo na co dzień czuję się dużo młodziej niż najstarsza rzecz, która wyszła spod moich rąk ;-) 

Gdybym miała opisać MONIfakturę jednym zdaniem, powiedziałabym, że jest to marka ceramiczna z Wrocławia, która powstała z miłości do rękodzieła, natury i idei "slow life",  a Twórcą jest Monika Sikorska, która dress code i szpilki zamieniła na dres i trampki i tworzy dla Was piękno zaklęte w glinie. 

Ale mam też wersję dla osób cierpliwych ;-) Przez wiele lat „po godzinach” etatu przekraczałam drzwi kreatywności, gdzie rękodzieło oczywiście relaksowało, ale najbardziej prowadziła mnie do niego chęć urzeczywistniania swoich wyobrażeń, eksperymentowanie i szukanie nowego designu, a wizja stworzenia własnego projektu od zera, gdzie początkiem jest myśl, a finałem forma użytkowa, była zawsze bardzo pociągająca (nadal noszę sukienkę, którą uszyłam będąc w  liceum, choć- umówmy się- do liceum chodziłam jakieś 900 lat temu).

W ramach szukania nowej przestrzeni na moją niepohamowaną potrzebę tworzenia, trafiłam na warsztaty ceramiczne. Nie bylam pewna, czy się polubimy, ale pomyślałam, że najwyżej będzie to jednorazowa randka i nigdy więcej się nie spotkamy. No i BANG! Kiedy poznałam ceramikę, coś we mnie podskoczyło, niczym jednorożec przeskakujący przez miliony tęcz. Od razu między nami zaiskrzyło. Był ogień, a dokładnie rzecz ujmując- „ogień pieca ceramicznego” ;-) 

Z czasem tworzenie nowych form i poznawanie kolejnych technik już mi nie wystarczało. Chciałam poznać i być częścią całego procesu, poznać wszystko to, co odbywa się poza warsztatami za zamkniętymi drzwiami, a do czego nie miałam dostępu z perspektywy uczestnika zajęć. Zaczęłam więc zgłębiać tajniki fizyki i chemii... a ta jednorazowa randka trwa już 3 lata.

Ktoś mądry powiedział „Spełniaj swoje marzenia, bo inaczej ktoś cię zatrudni, byś spełniał jego”. Zaczęłam więc powoli tworzyć własną, kreatywną przestrzeń i tak zostałam Producentem, Technologiem, Zaopatrzeniowcem, Specjalistą ds. Marketingu, Logistykiem, Magazynierem, Frontend Developerem, Sprzątaczką, Fotografką, Dyrektorem Kreatywnym, Jasnowidzem i Happiness Managerem ;-) A tak poważnie to mam dyplom z Żartownictwa i licencję na zabijanie... nudy oczywiście ;-)

Mam nadzieję, że będziesz się tutaj dobrze czuć :-) Rozgość się, przycupnij, zaglądaj w zakamarki kategorii, pytaj, proponuj ;-)

Monia :-)